Wpis 2018-10-30, 10:16
30 października 2018, 10:28
Paranoja?! Chyba tak opisałabym swój obecny stan, próbuję wyczytać możliwe wszelki informacje i ciężko szukać pozytywnych słów.... W sobotę, tylko nie wiem czy to wina leków, czy poprostu za dużo i tym myślę ale stało się coś dziwnego.,Myślę że miałam skok ciśnienia, myślę że to było to aczkolwoek nie mam w domu ciśnieniomierza, więc nie sam sobie ręki urwać, ale do rzeczy. Leżę oglądam film wszystko pięknie, ładnie i nagle czuje ciepło na twarzy, rozsadzające uczucie ciśnienia w głowie, czułam jakby krew miała lada moment wpłynąć mi przez nos i uszy. Koszmarna meczarnia przez 3h. Ktoś zapyta czemu nie pojechałam na szpital, i tu jest prosta odpowiedź, w sobotę wieczór oczekiwanie na przyjęcie w szpitalu to bagatela 10h no chyba że jest zagrożenie życia. A więc mam kolejne pytanie do lekarza.
A co do mojej paranoi, nie jest ona negatywna to jakbym szykowala się na wojnę i muszę poznać dokładnie przeciwnika. Wiem że akurat tej wojny nie wygram, ale łatwo się nie poddam, myślę że nastawienie ma na wszystko wpływ.
Tak więc pomimo przeszkód jakie wam życie rzuca pod nogi, starajcie myśleć pozytywnie, wiem to nie będzie łatwe, ale łatwiej to wszystko znieść z uśmiechem na ustach bo płacz i tak nic nie zmieni, nie cosfnie czasu i nie cofnie waszych problemów i chorób. Chodź czasem płacz jest oczyszczający, ale warto pozbierać cycki czy klate do przodu i zmierzyć się z suką z radością w sercu. W mroku zawsze staraj się znaleźć kawałek światła.....
Dodaj komentarz