07 stycznia 2019, 10:53
Witam wszystkich, albo nikogo w nowym roku :)
Troche mineło od ostatniego wpisu, ale nie bede co dzień komentować jak sie czuje....
Przez ten czas jednak troche sie działo i to nie zawsze dobrze.
Nurtuje mnie cos od jakiegoś czasu, ale w internecie brak o tym wzmianek, więc musze poczekać na wizyte z lekarzem.
MIESIACZKI, a właściwie kilka dni przed nią czuje sie gorzej niż zwykle. Ciśnienie zaczyna mi skakać, palce u stóp puchną i to bardzo.... Jestem osłabiona, senna, i powraca sztywność stawów, ból karku. Przy pierwszej miesiączce nie zwróciłam na to uwagi, przy drugiej - może to zbieg okoliczności, ale 3 i 4 a dalej to samo, to dalo mi do myślenia, czy hormony maja coś z tym wspólnego?! Zapytam lekarza!
Kolejną zmianą są częste siniaki, i to nie jakieś male ale prawie krwiaki! Tak wiem przyecież mogłam sie udeżyć, ale problem w tym że moj syn 2 letni tylko delikatnie oprze sie o mnie a na drugi dzien powstaje okropny siniak. Czesto nawet nie wiem skąd one sie biorą, ale może to tylko brak witamin?! O to również zapytam.
Co dwa tygodnie dalej mam badania krwi, chetnie podałabym wam wyniki, ale sama ich nie widuje....
Jeżeli chodzi o leczenie sulfasalazyną mam mieszane uczucia. Na 31 dni 6 z nich są dobre, jak dla mnie to za mało..... Mija 4 miesiące a rezultat jest minimalny, a ja chce żyć normalnie jak większość z nas prawda?!
W uk jest tak że zanim przyjmie mnie rumatolog, GP musi wysłać do nich list, wizyte mam umówioną na 25 stycznia, w tedy też poprosze o X-ray palca bo wydaje mi sie że staw uległ deformacji i urudnia chodzenie, może bedzie można wykonać zabieg by go trosze naprostować.... Zapytam sie też o niepełnosprawność, wiem że to początek mojej choroby ale to by wiele ułatwiło, w szkole dzieci i w pracy partnera, bo w każdej chwili mógłby wyjść gdyby co.... No nic do usłyszenia :)